PokeRadocha wita! Tutaj wszystko jest możliwe! To coś dla fanów pokemonów!
Administrator
Voldemort- fuu. Ale tu capi. Brak- Luxray Lux Luxio! ( Nic dziwnego skoro to ścieki idioto!) Girafarig- Gir Gira Girafarig! ( Tutaj jest jeden z pokemonów mojego starego pana) Voldemort- Hmm. Zgarniamy pokemona i się ulatniamy. Musimy go znaleźć
Offline
Zoey: Jesteś ślepy? On jest tam, nie widzisz? To ten Grimmer w... Ściekach. Ledwo go było widać.. Heh.. Błocko..
Offline
Administrator
Voldemort- a no tak... Tylko jak go wydostać na powierzchnie... Hmm. Może go tu zostawimy? W sumie jest chyba szczęśliwy. Jest tu parę pokemonów robali i... Ej zobacz tam jest Raichu! Co on tu robi. To może jeszcze jeden Pokemon Michała. Musimy ich wydostać. I te poke-robale też. Hmm. Freco! Poczekaj chwile. * kładzie pokemonowi robale na grzbiet* Leć do tej klapy zostaw pokemony i przyleć z powrotem.
Offline
Zoey: Ej, ja też pomogę! Dragon! Dragon: Vibrava! Zoey: Chwyć tego Raichu i wydostań go na górę! Dragon: Vai. *chwycił Raichu i zaniósł go na górę. Teraz wrócił i zaniósł Grimmera* Zoey: Uff.. Dobry Dragon, nie sądziłam, że mu się uddaaa... Ej, Voldemort, tobie też Dragon wydaje się jakiś większy?
Offline
Administrator
Voldemort- W sumię... W każdym razie teraz my musimy wyjść. * wychodzi* Uff. To co Girafarig? Chcesz zostać ze mną. Girafarig- Gira! ( tak!) Voldemort- * łapie pokemona, przywołuję Freco do pokeballa i postanawiam wyzwać Brocka na pojedynek*
Offline
Brock: Dobrze, przyjmuję twoje wyzwanie. Do boju Geoude. Zoey: Coś... Mi... Tu... Nie... Gra... Ej! Voldemort, już wiem co się stało! Draguś ewoluował! *przytulam Pokemona* Dragon: Flygon! Zoey: Stał się Flygonem, juupi! *sprawdza go w Pokedexie* zmieniła mu się zdolność. Teraz jest nią Lewitacja.
Offline
Administrator
Voldemort- Ruszaj Black! Podwójny zespół i hiper promień!
Offline
B: Unik Geoude! Geoude: *nie zdonrzył i jest NDW* (PS: Idę z psem, a potem lekce pa Potem może wejdę.. PPS: Czemu ustawiłeś Jojo na "głównego" poka?) Zoey: Tiaa, dajesz do pieca XD! ....
Ostatnio edytowany przez Zoey (2011-12-13 16:32:52)
Offline
Administrator
Nie wiem. Poprostu mi się podoba i chcę żeby był pierwszy Voldemort- Wymieniam pokemona. Dalej Freco. Ciemna mgła i cieniste cięcie.
Offline
Aha B: Zara, jeszcze swojego poka nie wybrałem Do boju Crobat, Hiper Dźwięk!
Offline
Administrator
Voldemort- Unik i cieniste cięcie!
Offline
Mogę odpisać? Crobat: *niestety trafił w Freco zanim wykonał atak, lecz oba pokemony mogą jeszcze walczyć* Brock: Powtórz swój atak! Crobat: *powtarza atak*
---
Angelica: Swablu, dzisiaj wyruszamy! *krzyknęła jakaś dziewczyna do małego poke-ptaszka zarzucając na ramię torbę*
Swablu: Swabl! *pisnął Pokemon i wskoczył trenerce na ramię. Trenerką była Angelica, od czasu do czasu zwana jako Swetty*
Angelica: Hi, hi <chichot> Dobrze Swablu, chodźmy, bo przed nocą nie wyruszymy!
Mama Angelicy: Anga!
Angelica: Tak? *spytała wyglądając zza drzwi do kuchni*
Mama Angelicy: Idź do swego pokoju, zobacz na regał z książkami. Myślę, że coś tam znajdziesz!
Angelica: A co?
Mama Angelicy: A bo ja wiem?... <chichot>
Angelica: Okey. *skinęła głową* Zobaczę. *dziewczyna wpadła do pokoju i przeszukała regał, znalazła tam Pokeball* Jej, Swabu, co to może być?
Swablu: Swabl. (Nie wiem) Blu, blu. (Sprawdź)
Angelica: Dobry pomysł! *otwiera Balla* Jej! Super, to Chansey! Kocham tego Pokemona! *wychodząc z domu, dziewczyna krzyknęła tylko:* Cześć mamo! I dzięki za tę Chansey! *i wyszła*
Ostatnio edytowany przez Swetty ;3 (2011-12-13 19:53:00)
Offline
Alice: *wychodząc z domu zauważa Angelicę. Podchodzi do niej i się wita* Cześć, mam na imię Alice, a to mój starter- Maarep- o imieniu Amphy.
Amphy: Amph!
Offline
Angelica: Hej, miło mi Cię poznać Alice. Ja nazywam się Angelica, ale przyjaciele mówią mi Swetty, lub rzadziej: Sweet. O, a to mój starter- Alta- jest ona Swablu.
Alta: Swaaa-blu!
Star: *wychodzi z Pokeballa* Chans!
Angelica: Ach, tak, bym bym zapomniała. To jest Chansey, dostałam ją od mamy.
Offline
Alice: , mi też miło Was poznać. Ja nie zdobyłam jeszcze nowego Pokemona, ale kiedy zatruta Chikorita ugryzła mnie w laboratorium zaczęłam zmieniać się w Meganium. Pokażę Ci. *zmieniła się w Meganium, i znów w siebie* Będziesz ze mną podróżować?
Amphy: Maar, maar?
Offline